Słowenia: Jaskinie Szkocjańskie

Wieczorem poprzedniego dnia, siedząc na werandzie i pijąc pyszne słoweńskie wino do kolacji sprawdziliśmy prognozę pogody na następny dzień. Nie zapowiadało się różowo – ściana deszczu od rana do wieczora.
Chwilę naradzaliśmy się co robić? No bo co można robić podczas deszczu? Oczywiście – zwiedzać jaskinie!
Nasz wybór padł na Jaskinie Szkocjańskie (Skocjanske jame) – rywalizujące z Postojną o miano najpiękniejszej jaskini świata… System jaskiń został wpisany na listę światowego dziedzictwa Unesco, a aktualnie znana sumaryczna długość jaskiń wynosi ok. 6 km.

Położone w Krasie niedaleko miasta Divaca, nie tak słynne i popularne, jak bardziej skomercjalizowana jaskinia Postojna. Nie ma w nich nawet 5% ilości osób zwiedzających Postojnę. I to dobrze, bo lepiej można podziwiać ich piękno. A w nim Jaskinie Skoczjańskie wcale nie ustępują Postojnej…ale o tym za chwilę….

Dojeżdżamy – parking bezpłatny. Wejścia są co 1,5 godziny (lub co godzinę – takich detali zwykle nie zapamiętuję), mamy więc jeszcze sporo czasu na zakup biletów, pamiątek, małą przekąskę, przebranie pieluchy Milenie itp. Co warte zwrócenia uwagi – w toalecie są blaty do przewijania niemowląt. Jakoś dopiero podróżując z niemowlakiem zaczęłam na to zwracać baczną uwagę ;)
Jako, że to jaskinie to ubieramy polary i zbliża się nasza godzina wejścia,więc Milenkę w nosidło i ruszamy…

Na początek od kasy spacerkiem idziemy około 20 – no może 10 minut, bo przewodnik narzucił niezłe tempo, do wejścia do jaskini. Idziemy szosą, a potem w dół. Wejście sztucznie zrobione, na początku betonowy chodnik. No a potem się zaczyna…

jask01

Po chwili wkraczamy w baśniowe pejzaże szaty naciekowej. Pierwsza, mniejsza jaskinia do której wkraczamy nosi nazwę Cicha Jaskinia, a druga, znacznie większa, Jaskinia Szemrzącej Wody. Zwiedzanie rozpoczyna się od Jaskini Cichej, która nie posiada wielu nacieków (częściowo zostały one zniszczone przez trzęsienie ziemi) ani większych sal. Jej największym skarbem jest zespół nacieków zwany Organami.
Po pewnym czasie, wędrując po niej zaczyna się jednak słyszeć szum wody – to znak, że jesteśmy już blisko przejścia do drugiej jaskini. A ta wywiera wrażenie chyba na każdym, kto ja zobaczy. Jest to olbrzymia pustka podziemna po której dnie płynie z hukiem rzeka Reka.

Ścieżka turystyczna poprowadzona jest kilkadziesiąt metrów ponad wodą a nad głowami zwiedzających wciąż pozostaje kolejnych kilkadziesiąt metrów przestrzeni! Przejście odbywa się wzdłuż stromych kanionów, po wąskich kładkach zawieszonych nad przepaściami. Huk wody niesamowity – spotęgowany wielkością i akustyką samej jaskini. Byliśmy pod wrażeniem – nie do opisania!
Doskonale zrobione podświetlenie i ścieżki biegnące wzdłuż ścian przyprawiające swoim mizernym wyglądem o gęsią skórkę.

Chodnik biegnie kilkadziesiąt metrów ponad huczącą w dole kotłowaniną. W powietrzu unosi się mgiełka z miliardami mikroskopijnych kropelek, co stwarza atmosferę tajemniczości.
Wkraczamy na metalowy mostek, zawieszony pięćdziesiąt metrów ponad wodą – wrażenia niesamowite. Jedyne czego żałuję, to że nie można tu robić zdjęć, my zrobiliśmy tylko jedno przy wejściu do pierwszej jaskini i schowaliśmy aparat. Cóż, pozostaje próba wyrycia w pamięci tego cudu natury…

Zwykle unikam zamieszczania cudzych zdjęć. Tym razem uczynię jednak wyjątek, gdyż chciałabym – lepiej niż moimi słowami – przybliżyć wrażenia, których można doznać w Jaskiniach Skoczjanskich. Zdjęcia z internetu:

jask07

jask09

jask10

Pod koniec zwiedzania chodnik oddala się znów od wody i prowadzi w pobliżu kolejnych dwóch atrakcji – sali w której sypiają  nietoperze oraz przepięknych mis kalcytowych napełniających się wodą po obfitych opadach deszczu.
Tutaj już możemy robić zdjęcia , więc korzystamy :)

jask02

Następnie wychodzimy na zewnątrz a wokół nas ciągle piękne widoki :) Ścieżką w górę udajemy się do wyjścia które usytuowane jest koło kas.

jask03

 

jask04

 

jask05

jask06

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *