Od rana piękna pogoda, wymęczeni wczorajszym dniem postanawiamy spędzić cały dzień spokojnie i w miarę stacjonarnie – bez dalekich tras samochodem. Decydujemy się na odwiedzenie starych kątów czyli: Soca, most Napoleona, wodospad Kozjak. Dwa lata temu byliśmy tam z Łatką, Expressem i… arbuzem ;) Tym razem postanowiliśmy nie kupować arbuza i nie taszczyć go ze sobą pod wodospad :)
Więc wyruszamy – najpierw samochodem do Kobaridu następnie most Napoleona, krótki około 30 minutowy spacerek do wodospadu.
Chwila dla reportera ;)
I po chwili jesteśmy przy wodospadzie. Nic się nie zmieniło przez te 2 lata ;)
Później spacerkiem powrót i tak samo jak 2 lata temu – na camp Lazar na pyszne naleśniki z mięsem. Później szybkie zakupy spożywcze w Kobaridzie i powrót na kamp na popołudniowe lenistwo nad Nadizą :)